Autor: 5 paź 2020

Dzień Papieski 11.X.2020 – 100 rocznica urodzin Jana Pawła II

„Totus Tuus” – Cały Twój Maryjo

Scenariusz Akademii dla szkoły w Miszkowicach

Autor – ks. Wiesław Florczuk

pieśń przewodnia: Siewcy Lednicy „Oddaję siebie”.

 

Papież klęczy na środku. Wokół niego 4 aniołów.

Papież: 

Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie
dumy dojrzałych kłosów.
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie
Dziecinę bosą.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduję skargi
w twoich opadłych liściach.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki
w krwawych okiściach.
Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba,
w którym wieczność na chwilę zamieszka,
podpływając do naszego brzegu
tajemną ścieżką.

Anioł 1: Jakie jest imię tego wybrańca Bożego?

Anioł 2: Bóg znał go po imieniu zanim na świat przyszedł.

Anioł 3: Na imię będzie mu Karol.

Anioł 4: Zrodzony w rodzinie Wojtyłów 18 maja 1920 r.

Papież z aniołami przechodzi do chrzcielnicy, klęka, całuje ją i składa kwiaty

Papież: przy wadowickiej chrzcielnicy wszystko się zaczęło. Przynieśli mnie tu rodzice Emilia i Karol.

Anioł 1: W Wadowicach jesteś ochrzczony 20 czerwca.

Anioł 2: Dwukrotnie składasz pocałunek na tej chrzcielnicy, bo jest ona początkiem twojego życia w Bogu.

Anioł 3: pierwszy raz 18 maja 1970 roku jako Kardynał Metropolita Krakowski w 50 rocznicę urodzin.

Anioł 4: drugi raz 7 czerwca 1979 roku jako papież Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny

Wszyscy przechodzą pod krzyż.

Papież: gdy miałem 9 lat zmarła mi mama, gdy miałem 12 lat umarł mój starszy brat, gdy miałem 21 lat zmarł mój tato. Miałem też siostrę, ale zmarła zaraz po urodzeniu. Próbowano mnie zastrzelić 13 maja 1981 roku na placu św. Piotra. Byłem ciężko ranny. Przeżyłem dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Fatimskiej. Zrozumiałem, że Krzyż jest bramą zbawienia.

Anioł 1:        Był Człowiek,  który co dnia krzyż swój niósł                                         i wciąż powtarzał: ,,Totus Tuus” – Cały Twój.

Anioł 2:        Był Człowiek,  co ziarno nadziei w ludzkich sercach siał             i nawet śmierci się nie bał.

Anioł 3:        Był Człowiek,  co stał się ojcem wszystkich ludzi,                    który ciągle sumienia ze snu budzi.                                                                                 I wciąż uczy miłości i wiary   oraz ze swego serca ofiary.

Anioł 4:        Ten Człowiek to Jan Paweł Drugi – był                                         i z nami tu na świecie żył.     Teraz w sercach naszych wciąż trwa                      i tu na wieki miejsce swoje ma!

Wszyscy idą do ołtarza

Papież: A przez wszystko prowadził mnie Pan do kapłaństwa

Anioł 1: przyjąłeś święcenia kapłańskie 1 listopada 1946 roku.

Anioł 2:  wyświęcono cię na biskupa 28 lipca 1958 roku

Anioł 3: 26 czerwca 1967 roku papież mianował cię kardynałem

Anioł 4: A 16 października 1978 roku wybrano cię następcą św. Piotra.

Podchodzą do stolika, gdzie siedzi rodzina Milewskich.

Oni bezgłośnie czymś się zajmują. Papież chodzi wokół nich.

Papież: A jednak najbardziej pamiętam spotkania z ludźmi. Z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi, rodzinami. W każdym widziałem obraz Boga.     Byłem ministrantem, lubiłem grać w piłkę, pływałem z młodzieżą na kajakach, jeździłem na nartach, byłem duszpasterzem akademickim. A rozwinęło się na dobre, gdy zostałem papieżem, te pielgrzymki nieustanne, na całym świecie spotkania z milionami młodzieży. Nie mogliśmy się rozstać. Chciałem też być z ubogimi tak blisko i sam na sam, aby powiedzieć im że ich życie może mieć tak samo wielką wartość jak moje. To ta rodzina. Państwo Milewscy. Będę o nich zawsze pamiętał tu w niebie. I o was wszystkich.

Papież zatrzymuje się między Rodziną a ołtarzem.

Anioł 1: Podczas pielgrzymki do Polski w 1999 roku papież miał zaplanowany 1 dzień odpoczynku nad jeziorem Wigry.

Anioł 2: Ale wieczorem przyszła mu pewna myśl do głowy: Powiedział do bpa Jana Chrapka: „Wiesz po tym dzisiejszym kazaniu o problemach ubóstwa i biedy chciałbym odwiedzić jakiegoś niemalowanego rolnika, jakąś rolniczą rodzinę. Może byś taką znalazł”

Anioł 3: Jak zapewnia biskup, wybrana przez niego rodzina Milewskich ze wsi Leszczewo do końca nie wiedziała, kto do nich przyjeżdża w odwiedziny.

Anioł 4: Wiedzieli tylko że to będzie któryś z biskupów, ale nie przypuszczali, że to będzie biskup Rzymu i świata.

Pan Milewski: Pamiętam jak dziś. To było 8 czerwca 1999r.               Powiedziano nam rano, że będziemy mieli gościa. Księdza Biskupa. No tak, tylko nikt nie powiedział że to będzie biskup Rzymu i świata.

Pani Milewska:   Zamurowało nas z wrażenia. Nie wiedzieliśmy o czym mówić. Przyklęknęliśmy, ucałowaliśmy jego dłonie, my z mężem i piątka dzieci.

Dziecko 1:    Papież sam prowadził rozmowę.

Pan Milewski:     Przez ponad 15 minut rozmawiał z nami o problemach rolnictwa na tych terenach, wyrażając swą solidarność z mieszkańcami wsi.

Pani Milewska:   Mówiliśmy mu o… pięknych widokach i o tym, że choć „ciężko się żyje, ale w takim zakątku to jak u Pana Boga. Dużych ambicji nie mamy, aby tylko dobrze dzieci wychować, normalnie żyć, kochać Pana Boga i wszystkich ludzi”.

Dziecko 2:    Zauważyłam, ze ta wizyta zmieniła wiele w naszym życiu.

Pan Milewski:     Zrozumiałem, że zostałem powołany do takiego życia, jakim żyję. A nie do innego, jak mi się do tej pory wydawało. Wcześniej nie raz, nie dwa przekląłem tę biedę, sensu w życiu nie było już widać. Aż tu Ojciec Święty przyjechał do mojej rodziny i nas docenił. Coś mi się tamtego dnia zmieniło. Teraz o świcie wstaję z łóżka i biegnę do bydła z radością. A wcześniej to z obowiązku było, bo wydoić trzeba. Już sobie nie wyrzucam, że dzieci chodzą w używanych ubraniach. Teraz już wiem, że tak ma być.

Dziecko3:     Tato pamiętasz jak  w 1987 r., w naszym ogródku, tuż przez domem wybudowałeś kapliczkę dla Maryi  w kształcie groty z Lourdes?

Dziecko 4:  Widziałeś jak te kamienie bezładnie walają się po polu, to postanowiłeś poskładać je na chwałę Bożą.

Dziecko 5: wygląda na to, że Matka Boża przyciągnęła tu Papieża.

Dziecko 1: Raczej zaprosiła. Ha, ha.

Pan Milewski:     Niektórzy mogliby odnieść wrażenie, że Jan Paweł II był człowiekiem śmiertelnie  poważnym. I tu się mylą. Papież, był pełny życia. Czynnie uprawiał sport, bardzo lubił ruch i przyrodę. Pływał, grał w ping-ponga, jeździł na nartach, lubił oglądać mecze. Miał też nowe hobby, był zafascynowany Internetem. Twierdził, że ,,Internet jest cudownym narzędziem, by szerzyć Słowo Boże i wspierać pokój na świecie”.

Pani Milewska:   Jan Paweł II był chyba pierwszym w historii Papieżem, który miał wobec siebie dystans i lubił żartować, zaskakiwać. Z humorem reagował, gdy przytrafiły mu się nieprzewidziane sytuacje. Można Go było spotkać w kombinezonie, w adidasach, w góralskim kapeluszu, czy w stroju Indian Ameryki Północnej.

Dziecko 2:    Papież Jan Paweł II lubił sernik, zupę jarzynową, spaghetti i kruche ciasteczka. Tryskał zwariowanym poczuciem   humoru.

Dziecko 3:    Jeden z watykańskich prałatów uczył się języka polskiego. Chciał się pochwalić papieżowi swoimi umiejętnościami, ale się przejęzyczył i spytał: – ,,Jak się czuje ….piesek? Papież spojrzał na niego i odrzekł: – ,,Hau, hau…

Dziecko 4:    Pielgrzymi zgromadzeni w Elblągu przerywali Ojcu świętemu często i głośno. Jan Paweł II skomentował to: – Ktoś się raz pomylił i zamiast wołać: niech żyje Papież!, zaczął wołać: Niech żyje łupież!. Ja was do tego nie zachęcam.

Dziecko 5:    Kiedy krzyczano do papieża: Witaj w Licheniu, stwierdził:- Myślałem, że mówicie: Witaj, ty leniu.

Dziecko 1:    Podczas powitania w Monachium Papież spotkał licznie obecne dzieci. -,,Dano wam dziś wolne w szkole?” – ,,Tak” – wrzasnęła z radością dzieciarnia. – ,,To znaczy – skomentował Jan Paweł II – że papież powinien tu częściej przyjeżdżać.

Cichnie rozmowa przy stole, aniołowie zwracają się do widzów

Anioł 1: Za tym człowiekiem, który kruszynę chleba                             podnosi z ziemi przez uszanowanie  dla darów  Nieba…                         Tęskno mi, Panie…

Anioł 2: Za Tym człowiekiem, który winą dużą nazywał bezużyteczne działania, bo nikomu nie służą…                                                          Tęskno mi, Panie…

Anioł 3: Za słowem Jego z okna ambony,   za tym najprostszym wyznaniem: „Niech będzie Pochwalony…                                                   Tęskno mi, Panie…

Anioł 4: Tęskno mi jeszcze do Jego pogody,                                                       do Jego miłości w każdym spojrzeniu,                                                          do Jego uśmiechu, co świat rozpromieniał…                                        Tęskno mi, Panie…

Papież przechodzi między ludźmi i wychodzi.

W tym czasie wszyscy wstają i razem recytują:

1)Pan w Białej szacie ruszył w drogę                                        W sobotni wieczór pożegnał tłum                                          Szedł w stronę źródła czując na twarzy                                   Powiew halnego i jego szum

2)Po drodze mijał cichych, klaszczących                                                 W oknach rozniecał płomienie świec                                                  Kirem ozdabiał flagi płaczące                                                       Młodych jednoczył w rytm bicia serc

3)Szedł szlakiem w góry, wsparty na krzyżu,                             W ostatniej drodze był całkiem sam                                                      Na szczycie z kluczem Piotrowym w dłoniach                                 Witał Go jego Odwieczny Pan.

 

Adres trackback | RSS komentarzy

Zostaw komentarz

Zaloguj się, by móc komentować.