Autor: 1 lis 2021

Kaja Godek:

Pod hasłem walki z epidemią wprowadza się faktyczny przymus stosowania środków farmaceutycznych, które wprost lub pośrednio czerpią ze zbrodni aborcji.

 

Pod dyktando firm farmaceutycznych rząd szantażuje Polaków, aby jak najliczniej zaszczepili się na Covid-19. Wiele osób ulega, bo nie chce stracić pracy, możliwości zarobkowania czy odbywania niezbędnych podróży. Z pewnością zna Ksiądz takie przypadki, może nawet bardzo blisko siebie…

 

Tymczasem żadna ze szczepionek na Covid nie powstałaby, gdyby nie… aborcja!

 

Dotyczy to zarówno szczepionek produkowanych metodą „tradycyjną”, takich jak preparaty Astra Zeneca i Johnson&Johnson, jak i tych opartych na technologii mRNA, czyli środków firm Pfizer i Moderna. Dwie pierwsze korzystają z linii płodowych z aborcji w procesie produkcji, dwie ostatnie produkowane są w inny sposób, ale były testowane na tych liniach, aby sprawdzić, jak zachowują się komórki ludzkie pod wpływem preparatu z mRNA.

 

Może spyta Ksiądz teraz, co to są linie płodowe? Czasem nazywa się je także liniami komórkowymi. Mówiąc najprościej są to hodowle laboratoryjne, które swój początek biorą z komórek pobranych od dziecka w trakcie procedury aborcji. Komórki te multiplikują się przez wiele lat i są wciąż zdatne do użycia. Jednak wykazują tendencję do wygasania. Po kilkudziesięciu latach najprawdopodobniej będą musiały być zastąpione przez nowe linie. Aby wciąż testować i produkować szczepionki, co jakiś czas trzeba tworzyć kolejne linie – ostatnia, o której wiemy została stworzona w 2015 roku w Chinach z zabitej nienarodzonej dziewczynki (linia Walvax-2).

 

Każda aborcja jest zbrodnią, jednak to, co robią aborterzy, aby dostarczyć materiał biologiczny dla przemysłu farmaceutyczego, przekracza ludzkie pojęcie!

 

Aby koncerny mogły sprzedać jak najwięcej szczepionek, ukrywa się przed opinią publiczną następujące fakty:

 

  1. Pobrania tkanek dokonuje się w trakcie aborcji, która musi być starannie przygotowana. Jest to morderstwo z zimną krwią. Zanim dziecko zostanie zabite, trzeba dokładnie przebadać jego matkę, zebrać wywiad medyczny, aby wykluczyć określone choroby, a następnie przeprowadzić sam zabieg tak, aby dziecko pozostało „w całości”.

 

  1. Wyjęcie tkanek z dziecka odbywa się w chwili, gdy ono wciąż żyje, gdyż inaczej tkanka nie byłaby właściwie ukrwiona, a przez to stałaby się niezdatna do użycia w laboratorium. Aborter rozcina powłoki brzuszne żywego dzieciątka i ostrymi narzędziami wyszarpuje narządy lub ich fragmenty, np. nerkę dziecka.

 

  1. Pobrań dokonuje się po 12 tygodniu życia płodowego, czyli w chwili, gdy dzieci czują już ból. W dalszym ciągu są jednak maleńkie i bezbronne, dlatego aborter może im zrobić dosłownie wszystko…

 

  1. Nie jest prawdą, że aby wyprodukować szczepionki na Covid, zabito tylko dwoje dzieci (choć i tak byłoby to o dwoje za dużo!). Zanim powstanie linia komórkowa, dokonuje się licznych eksperymentów, aby ją wyprodukować. Liczbę eksperymentów podaje się w nazwie linii, czyli np. linię HEK-293 uzyskano w 293. eksperymencie. Do każdego eksperymentu potrzeba kilku aborcji. Ofiary przemysłu szczepionkowego można więc liczyć w setkach i tysiącach. Dla przykładu, w przypadku linii komórkowej WI-38 udokumentowano użycie tkanek z 80 zabitych dzieci (a być może było ich jeszcze więcej).

 

  1. Linie płodowe złożone są ze stale namnażających się komórek, jednak nie są wieczne i wykazują skłonność do wygasania, dlatego przeprowadza się kolejne aborcje, aby wyprodukować nowe linie na przyszłość. Usprawiedliwienie mordu na dziecku powoduje, że łatwiej o kolejne akty tego perfidnego sadyzmu.

Watykan „rozgrzeszył” przyjmujących szczepionki, ale czy znał całą prawdę o nich? Czy nie został wprowadzony w błąd, okłamany?

Adres trackback | RSS komentarzy

Zostaw komentarz

Zaloguj się, by móc komentować.